Są takie poranki, kiedy nie możesz się ruszyć z miejsca. Patrzysz w ekran komputera, zerkasz na pustą planszę w Canvie, poprawiasz po raz czwarty nagłówek posta, który nadal wydaje się zbyt banalny, zbyt mało “pro”, a gdzieś z tyłu głowy szepcze znajomy głos: “a…